Important Announcement
PubHTML5 Scheduled Server Maintenance on (GMT) Sunday, June 26th, 2:00 am - 8:00 am.
PubHTML5 site will be inoperative during the times indicated!

Home Explore Elementarz Marian Falski

Elementarz Marian Falski

Published by Elektroniczne książeczki, 2022-10-26 15:58:01

Description: „Elementarz” Mariana Falskiego z ilustracjami Janusza Grabiańskiego to najbardziej znany podręcznik do nauki czytania przeznaczony dla najmłodszych. Wydany po raz pierwszy w 1910 roku do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością.

Tradycyjne podejście połączone zostało z obserwacjami autora – zauważył on, iż osoba rozpoczynająca naukę czytania zwraca uwagę nie na kolejność liter w wyrazie, a na początek i koniec słowa i dopiero w dalszej kolejności rejestruje środek oraz części wyróżniające się. Autor w swojej pracy nad podręcznikiem odwoływał się nie tylko do nauki z zakresu badań eksperymentalnych i praktyki szkolnej, ale starał się zawrzeć w publikacji wiedzę zaczerpniętą z psychologii, językoznawstwa, dziejów dydaktyki pisania i czytania różnych krajów.

W udoskonalonym podręczniku zastosował metodę analizy oraz syntezy wyrazów, która w efekcie miała prowadzić do automatyzacji czytania i pisania. Z uwagi na uwzględnienie zdolności percepcyjnych najmłodszych – teksty zamieszczone w

Keywords: edukacja wczesnoszkolna,edukacja polonijna,czytanie dzieciom,najlepszy polski elementarz

Search

Read the Text Version

["NOWINA KAZIA - Dzi\u015b jestem ostatni raz cz\u0105\u0142 si\u0119 \u017cegna\u0107, smutno mu z wami - m\u00f3wi Kazio do si\u0119 zrobi\u0142o. Oni tu razem dzieci. - Przeprowadzamy zostan\u0105, a tylko jego tu nie si\u0119 daleko, a\u017c pod Kra\u00ad b\u0119dzie. k\u00f3w. Do Nowej Huty. Nagle do Kazia podbieg\u0142 Kazio by\u0142 taki z tego Ja\u015b. - Masz to na pami\u0105tk\u0119 dumny, jakby si\u0119 co naj\u00ad - powiedzia\u0142. By\u0142o to ulu\u00ad mniej wybiera\u0142 w podr\u00f3\u017c bione lusterko Jasia, kt\u00f3rym naoko\u0142o \u015bwiata. tak lubili z Kaziem puszcza\u0107 Ale kiedy po lekcjach za- zaj\u0105czki na \u015bcianie. prowadzi-przeprowadzi \u00b7 mniej-najmniej \u00bb bieg\u0142-podbieg\u0142 150","DY 10 Ju\u017c na schodach s\u0142ycha\u0107 siadka zza \u015bciany. - Dyziu, Dyzia. Z takim ha\u0142asem chore dziecko mi budzisz. wraca ze szko\u0142y. Wchodzi S\u0142yszysz, jak p\u0142acze? do domu, trzaska drzwiami. - Dyziu, nie tak g\u0142o\u015bno, g\u0142o\u00ad Wieczorem m\u0142odszy bra\u00ad wa p\u0119ka - m\u00f3wi babcia. ciszek Dyzia le\u017cy ju\u017c w \u0142\u00f3\u017c\u00ad Po chwili Dyzio ju\u017c je\u017adzi ku. A Dyzio zaczyna tr\u0105bi\u0107 po pokoju na hulajnodze. na tr\u0105bce. - Dyziu - m\u00f3wi Z do\u0142u przychodzi s\u0105siadka. mama,- Kazio chce spa\u0107. - - Dyziu, co ty wyprawiasz. No to co - m\u00f3wi Dyzio - on U nas ca\u0142y sufit si\u0119 trz\u0119sie. chce spa\u0107, a ja chc\u0119 tr\u0105bi\u0107. Dyzio odstawia hulajno\u00ad g\u0119. Po chwili nastawia radio - Dyziu - m\u00f3wi mama ze na ca\u0142y g\u0142os. Przychodzi s\u0105- smutkiem. - Ty nie rozu\u00ad miesz, \u017ce tak nie mo\u017cna, \u017ce nie sam \u017cyjesz na \u015bwiecie. chodzi-wchodzi \u00b7 stawia-odstawia \u00b7 s\u0105siad-s\u0105siadka 151","PAWE\u0141 I GAWE\u0141 Pawe\u0142 i Gawe\u0142 w jednym stali domu, Pawe\u0142 na g\u00f3rze, a Gawe\u0142 na dole. Pawe\u0142 spokojny, nie wadzi\u0142 nikomu, Gawe\u0142 najdziksze wymy\u015bla\u0142 swawole. Ci\u0105gle polowa\u0142 po swoim pokoju: To pies, to zaj\u0105c - mi\u0119dzy sto\u0142y, sto\u0142ki, Goni\u0142, ucieka\u0142, wywraca\u0142 kozio\u0142ki. Strzela\u0142 i tr\u0105bi\u0142, i krzycza\u0142 do znoju. Znosi\u0142 to Pawe\u0142, nareszcie nie mo\u017ce, Schodzi do Gaw\u0142a i prosi w pokorze: Zmi\u0142uj si\u0119, wa\u0107pan, poluj ciszej nieco, dzikie - dziksze - naj dziksze my\u015bli - my\u015bla\u0142- wymy\u015bla\u0142 152","^^^WBP\u00ab$^i Bo mi na g\u00f3rze szyby z okien lec\u0105. A na to Gawe\u0142: - Wolno\u0107, Tomku, w swoim domku. C\u00f3\u017c by\u0142o m\u00f3wi\u0107? Pawe\u0142 ani pisn\u0105\u0142, Wr\u00f3ci\u0142 do siebie i czapk\u0119 nacisn\u0105\u0142. Nazajutrz Gawe\u0142 jeszcze smacznie chrapie, A tu z powa\u0142y co\u015b mu na nos kapie. Zerwa\u0142 si\u0119 z \u0142\u00f3\u017cka i p\u0119dzi na g\u00f3r\u0119. Stuk, puk! Zamkni\u0119to. Spogl\u0105da przez dziur\u0119 I widzi. C\u00f3\u017c tam? Ca\u0142y pok\u00f3j w wodzie, A Pawe\u0142 z w\u0119dk\u0105 siedzi na komodzie. - Co wa\u0107pan robisz? - Ryby sobie \u0142owi\u0119. - Ale\u017c, mospanie, mnie kapie po g\u0142owie! A Pawe\u0142 na to: - Wolno\u0107, Tomku, w swoim domku. Aleksander Fredro cisn\u0105\u0142 - nacisn\u0105\u0142 . rwa\u0142 - zerwa\u0142 zamknie - zamkni\u0119to 153","BAJKA O KO\\\". J I KOGUTKU \u017byli sobie kotek i kogutek. Kogutek wyjrza\u0142 przez Zbudowali chatk\u0119 pod la\u00ad sem. Razem w niej mieszkali. okienko. A lis \u0142aps go i ucie\u00ad Raz kotek wybiera\u0142 si\u0119 do ka z nim do lasu. Kogutek lasu. Przed odej\u015bciem m\u00f3wi zacz\u0105\u0142 wo\u0142a\u0107: - M\u00f3j kotku, do kogutka: - Pami\u0119taj, nie koteczku, ratuj mnie bied\u00ad wygl\u0105daj przez okienko, bo nego. Porwa\u0142 mnie lis i wle\u00ad ci\u0119 lis z\u0142apie. I odszed\u0142. cze do lasu ciemnego. Lis by\u0142 blisko i widzia\u0142, \u017ce kotek odszed\u0142. Podszed\u0142 wi\u0119c Us\u0142ysza\u0142 kotek wo\u0142anie pod okienko i m\u00f3wi do ko\u00ad kogutka. Przybieg\u0142 i odebra\u0142 gutka: - M\u00f3j kogutku, poka\u017c go lisowi. Zani\u00f3s\u0142 kogutka sw\u00f3j czerwony grzebyczek. do chatki i m\u00f3wi:-Pami\u0119taj, Dam ci grochu koszyczek. nie wygl\u0105daj przez okienko. Teraz id\u0119 daleko i nie us\u0142y\u00ad sz\u0119 twego wo\u0142ania, kiedy ci\u0119 kogut-kogutek \u00bbszed\u0142-odszed\u0142-poszed\u0142 \u00b7 grzebyk-grzebyczek 154","lis porwie. Lis czeka\u0142 nieda\u00ad tuj mnie biednego. Porwa\u0142 leko od chatki. Zobaczy\u0142, \u017ce mnie lis i wlecze do lasu kotek zn\u00f3w poszed\u0142 do lasu. ciemnego. Biegnie wi\u0119c pod okienko i m\u00f3wi do kogutka: - M\u00f3j ko\u00ad Biedny kogutek z ca\u0142ej gutku, poka\u017c sw\u00f3j czerwony si\u0142y wo\u0142a\u0142 na kotka. Ale ko\u00ad grzebyczek. Dam ci grochu tek by\u0142 daleko i jego wo\u0142a\u00ad koszyczek. nia nie us\u0142ysza\u0142. Kogutek nie wiedzia\u0142, \u017ce Kiedy kotek wieczorem to zn\u00f3w lis tak wo\u0142a. 1 wyj\u00ad wr\u00f3ci\u0142 do chatki, nie zasta\u0142 rza\u0142 przez okienko. ju\u017c w niej kogutka. Wo\u0142a\u0142 go. Szuka\u0142 po ca\u0142ym lesie. A lis \u0142aps go i ucieka Ale kogutka nigdzie nie by\u0142o. z nim do lasu. Biedny kotek d\u0142ugo p\u0142a\u00ad Kogutek zacz\u0105\u0142 wo\u0142a\u0107: ka\u0142 po swoim kogutku. I od\u00ad - M\u00f3j kotku, koteczku, ra- t\u0105d sam jeden \u017cy\u0142 w chatce. koszyk-koszyczek \u00b7 s\u0142yszy- i\u0142ysza\u0142-us\u0142ysza\u0142 \u00b7 ni\u00f3s\u0142-zani\u00f3s\u0142 J 155","Piotru\u015b mia\u0142 cioci\u0119 Ludwi- ru\u015b zawsze dwa razy puka\u0142 si\u0119. A ciocia Luc\u0142wisia mia\u0142a do drzwi. Ciocia wiedzia\u0142a, kotka Bimbusia. Piotru\u015b cz\u0119\u00ad \u017ce to Piotru\u015b i zaraz mu sto przychodzi\u0142 do cioci. Bo drzwi otwiera\u0142a. Bimbu\u015b te\u017c cioci\u0119 bardzo lubi\u0142. I lubi\u0142 wybiega\u0142 na spotkanie, bo bawi\u0107 si\u0119 z Bimbusiem. bardzo lubi\u0142 Piotrusia. I za\u00ad raz zaczyna\u0142a si\u0119 zabawa. By\u0142o um\u00f3wione, \u017ce Piot\u00ad Ale raz Piotru\u015b rozgnie\u00ad wa\u0142 si\u0119 na Bimbusia i mocno go uderzy\u0142. - Co ty robisz, Piotrusiu! - krzykn\u0119\u0142a ciocia. - Bi\u0107 nie wolno. Piotru\u015b si\u0119 bardzo zawstydzi\u0142. Kiedy nazajutrz Piotru\u015b zn\u00f3w przyszed\u0142, Bimbu\u015b ju\u017c Piotr-Piotru\u015b \u00bb wie-wiedzia\u0142a \u00b7 gniewa\u0142-rozgniewa\u0142 156","nie wybieg\u0142 na jego spot\u00ad KOTEK kanie. I nie chcia\u0142 si\u0119 Miauczy kotek: miau! z nim bawi\u0107. Odt\u0105d tak - Co\u015b ty, kotku, mia\u0142? by\u0142o zawsze. - Mia\u0142em ja miseczk\u0119 Jednego razu kto\u015b zapu\u00ad mleczka, ka\u0142 do drzwi trzy razy. - To Teraz pusta jest miseczka, ty, Piotrusiu? - zdziwi\u0142a si\u0119 A jeszcze bym chcia\u0142. ciocia. - Zawsze pukasz Wzdycha kotek: o! dwa razy. - Co ci, kotku, co? - \u015ani\u0142a mi si\u0119 wielka rzeka, - Ciociu, ja umy\u015blnie za\u00ad Wielka rzeka, pe\u0142na mleka puka\u0142em trzy razy, \u017ceby A\u017c po samo dno. Bimbu\u015b nie domy\u015bli\u0142 si\u0119, \u017ae Pisn\u0105\u0142 kotek: pii... to ja. I \u017ceby si\u0119 nie schowa\u0142 -Pij, koteczku, pij! przede mn\u0105. Ja chcia\u0142em Skuli\u0142 ogon, zmru\u017cy\u0142 slipie, Bimbusia przeprosi\u0107. Spi-i we \u015bnie mleczko chlipie, Bo zn\u00f3w mu si\u0119 \u015bni. Julian Tuwim puka-puka\u0142-zapuka\u0142 o prosi\u0107 przeprosi\u0107 \u00b7 miska-miseczka 157","PRZYKRA NIESPODZIANKA Wchodz\u0105 dzieci do klasy, \u0142o Antkowi? Zdejmuje bucik a tu pani m\u00f3wi: - Dzi\u015b przed i po\u0144czoszk\u0119. Patrzy zdzi\u00ad lekcj\u0105 b\u0119dzie kontrola czys\u00ad wiony, \u017ce ma dziur\u0119 w bucie to\u015bci. i w skarpetce, a w tym miejs\u00ad I zaczyna ogl\u0105da\u0107 wszyst\u00ad cu brudn\u0105 plam\u0119 na nodze. kich po kolei. Zagl\u0105da do Wyj\u0105\u0142 wi\u0119c pr\u0119dko chus\u00ad uszu. Patrzy, czy szyja czy\u00ad teczk\u0119 do nosa. Wytar\u0142 pla\u00ad sta, a r\u0119ce, a paznokcie? m\u0119 i pokazuje czyst\u0105 nog\u0119. Ale to nie koniec. Nagle A\u017c tu pani powiada: - Te\u00ad m\u00f3wi: - Niech ka\u017cde zdej\u00ad raz poka\u017ccie wasze chus\u00ad mie bucik i po\u0144czoszk\u0119 z le\u00ad teczki do nosa. wej nogi. - I zaczyna ogl\u0105\u00ad Wyjmuje Antek chustecz\u00ad da\u0107 nogi. k\u0119. A chusteczka wygl\u0105da Czy wiecie, co si\u0119 zdarzy\u00ad jak \u015bcierka. A\u017c wstyd. po\u0144czocha-po\u0144czoszka . wie-wiecie \u00b7 poka\u017c-poka\u017ccie 158","NA DROGACH DO SZK\u00d3\u0141 Co dzie\u0144 z rana doro\u015bli wy\u00ad ruszaj\u0105 do pracy. Co dzie\u0144 z ra\u00ad na dzieci wyruszaj\u0105 do szk\u00f3\u0142. W miastach dzieci id\u0105 ruchli\u00ad wymi ulicami. Jad\u0105 tramwajami. Doje\u017cd\u017caj\u0105 do miast kolejami. Na wsi id\u0105 szosami i polnymi dr\u00f3\u017ckami. Czasem jad\u0105 woza\u00ad mi, a zim\u0105 saniami. Zim\u0105 z g\u00f3r na nartach zje\u017cd\u017caj\u0105. I tak co rano w ca\u0142ej Pol\u00ad sce i na ca\u0142ym \u015bwiecie id\u0105 i ja\u00ad d\u0105 gromady dzieci do szk\u00f3\u0142. To s\u0105 wszystko nasi koledzy. rusza-wyruszaj\u0105 \u00b7 szosa-szosami \u00b7 dr\u00f3\u017cka-dr\u00f3\u017ckami 159","NASI KOLEDZY To s\u0105 nasi bli\u017csi i dalsi koledzy z r\u00f3\u017cnych kraj\u00f3w. My si\u0119 jeszcze z nimi nie znamy. I ma\u0142o osobie wiemy. Ale jak si\u0119 ze sob\u0105 poznamy, na pewno si\u0119 pokochamy. B\u0119dziemy zgodnie si\u0119 uczy\u0107. Zgodnie b\u0119dziemy pracowa\u0107. We\u017amiemy si\u0119 wszyscy za r\u0119ce. Zrobimy wielkie ko\u0142o. I bawi\u0107 si\u0119 b\u0119dziemy zgodnie i weso\u0142o. znamy-poznamy b\u0119dzie-b\u0119dziemy \u00b7 kocha-kochamy","BAMBO Murzynek Bambo w Afryce mieszka, Czarn\u0105 ma sk\u00f3r\u0119 ten nasz kole\u017cka. Uczy si\u0119 pilnie przez ca\u0142e ranki Ze swej murzy\u0144skiej Pierwszej czytania. A gdy do domu ze szko\u0142y wraca, Psoci, figluje - to jego praca. A\u017c mama krzyczy: \u201eBambo, \u0142obuzie\\\". A Bambo czarn\u0105 nadyma buzi\u0119. Mama powiada: \u201eNapij si\u0119 mleka . A on na drzewo mamie ucieka. Mama powiada: \u201eChod\u017a do k\u0105pieli . A on si\u0119 boi, \u017ce si\u0119 wybieli. Lecz mama kocha swojego synka, Bo dobry ch\u0142opak z tego Murzynka. Szkoda, \u017ce Bambo czarny, weso\u0142y Nie chodzi razem z nami do szko\u0142y. Julian Tuwim Murzyn-Murzynek kolega-kole\u017cka \u00b7 czyta-czy tanka 161","Pierwszy Maja - to \u015bwi\u0119to Bo i my, jak doro\u015bniemy, ludzi pracy. W ten dzie\u0144 sta\u00ad b\u0119dziemy lud\u017ami pracy. je praca wsz\u0119dzie: w fabry\u00ad kach i sklepach, w biurach A i teraz nie pr\u00f3\u017cnuje\u00ad i urz\u0119dach, i nawet w polu. my. Bo si\u0119 przecie\u017c uczymy. I chcemy si\u0119 dobrze uczy\u0107, I u nas w szkole te\u017c nie i sobie pomaga\u0107, \u017ceby mie\u0107 ma w ten dzie\u0144 lekcji. same pi\u0105tki i czw\u00f3rki. I \u017ce\u00ad I my - dzieci - ten dzie\u0144 by nie by\u0142o u nas ani jed\u00ad uroczy\u015bcie \u015bwi\u0119tujemy. nego drugorocznego. \u015bwi\u0119to-\u015bwi\u0119tuje-\u015bwi\u0119tujemy \u00b7 rok-roczny-drugoroczny 162","DZIECI W POLU Id\u0105 dzieci \u015bcie\u017ck\u0105. Z prawej strony owies, Z lewej strony \u0142ubin \u017c\u00f3\u0142ty i pachn\u0105cy. A na \u0142\u0105ce, w dali, stadko bia\u0142ych owiec I ch\u0142opczyk i piesek, stada pilnuj\u0105cy. A nad wszystkim s\u0142o\u0144ce z\u0142otym blaskiem \u015bwieci, Promieniami ciep\u0142a ca\u0142y \u015bwiat przenika: I t\u0119 \u015bcie\u017ck\u0119 poln\u0105 i id\u0105ce dzieci, Owies, \u0142ubin, owce, pieska i ch\u0142opczyka. Julian Tuwim ch\u0142op-ch\u0142opczyk . pies-piesek pilnuje-pilnuj\u0105cy","CO DZIECI WIDZIA\u0141Y W LESIE Na jednej so\u015bnie wypatrzy\u00ad W innym miejscu zobaczy\u0142y \u0142y dzieci wie\u00ad dzieci mrowi\u00ad wi\u00f3rk\u0119. Wie\u00ad sko. Ala po\u0142o\u00ad wi\u00f3rka poru\u00ad \u017cy\u0142a chustecz\u00ad szy\u0142a si\u0119. - Spadnie! - krzyk\u00ad k\u0119 na mrowisku. Kiedy j\u0105 n\u0105\u0142 Sta\u015b. Ale wiewi\u00f3rka zdj\u0119\u0142a, chusteczka tak pach\u00ad przeskoczy\u0142a zgrabnie na nia\u0142a, \u017ce dzieci a\u017c kicha\u0142y. drugie drzewo i ukry\u0142a si\u0119. Wysoko na drzewie wy\u00ad Nad strumykiem zobaczy\u00ad patrzy\u0142y dzieci dzi\u0119cio\u0142a. sz \/ \u0142y dzieci w\u0119\u017ca. Wali\u0142 dziobem Zsun\u0105\u0142 si\u0119 do w drzewo jak wody i pop\u0142y\u00ad m\u0142otem. Tylko n\u0105\u0142. Dziwi\u0142y si\u0119 dzieci, \u017ce kuku\u0142ki wypatrze\u0107 nie mo\u00ad w\u0105\u017c umie p\u0142ywa\u0107. g\u0142y, cho\u0107 weso\u0142o kuka\u0142a. patrzy -patrzy\u0142y -wypatrzy\u0142y rusza-porusza -poruszy\u0142a 164","ROZMOWA PTAK\u00d3W KOMAR Kuku\u0142eczka kuka, Jak tam w lesie co\u015b hukn\u0119\u0142o, Dzi\u0119cio\u0142 w drzewo stuka, Jak pod d\u0119bem co\u015b stukn\u0119\u0142o, Jask\u00f3\u0142eczka \u015bmig\u0142a Komar upad\u0142 na korzenie, \u0106wierka co\u015b do szczyg\u0142a. Pot\u0142uk\u0142 g\u0142ow\u0119 i golenie. Mucha z chaty przylecia\u0142a, Szara pliszka kwili: Nad komarem zap\u0142aka\u0142a. Ciszej, moi mili, R\u00f3\u017cnych ma\u015bci nakupi\u0142a, Bo\u015bcie mi piskl\u0119ta Chore n\u00f3\u017cki nama\u015bci\u0142a. W gniazdku obudzili. Z d\u0119ba kleszcze pospada\u0142y, Wi\u0119c przerwa\u0142y ptaszki Chor\u0105 g\u0142\u00f3wk\u0119 po\u015bciska\u0142y. Le\u015bne swe igraszki. Pszcz\u00f3\u0142ki z pola przylecia\u0142y, Pliszka dziatki tuli: Plaster z miodu przyk\u0142ada\u0142y. Luli, ma\u0142e, luli. Wszyscy go tak odwiedzaj\u0105 I \u017cal nad nim wyra\u017caj\u0105. Julian Tuwim \u00b7 kupi-kupi\u0142a-nakupi\u0142a leci-lecia\u0142a-przylecia\u0142a","Jaka wielka jest Warszawa! Ile dom\u00f3w, ile ludzi! Ile dumy i rado\u015bci W sercach nam stolica budzi! Ile ulic, szk\u00f3\u0142, ogrod\u00f3w, A\u017c si\u0119 stara Wis\u0142a cieszy, Plac\u00f3w, sklep\u00f3w, ruchu, gwaru, \u017be stolica tak uros\u0142a, Kin, teatr\u00f3w, samochod\u00f3w Bo pami\u0119ta j\u0105 male\u0144k\u0105, I spacer\u00f3w i obszaru! A dzi\u015b taka jest doros\u0142a. Julian Tuwim spacer-spacer\u00f3w ma\u0142a-male\u0144ka ros\u0142a-doros\u0142a 166","\u2022s H^vja=.ji*-WT fi * \u2022 OJCZYZNA S\u0105 kraje, gdzie s\u0105 smaczniejsze lody I domy wi\u0119ksze, i samochody, Gdzie bu\u0142ki bielsze od naszej bu\u0142ki, Szko\u0142y \u0142adniejsze od naszej szk\u00f3\u0142ki. S\u0105 kraje wi\u0119ksze, bogatsze kraje, Lecz nam si\u0119 w domu lepiej wydaje. Cho\u0107 mamy dla nich wiele przyja\u017ani, Lecz w domu zawsze jako\u015b jest ra\u017aniej. Niech wi\u0119c pracuj\u0105 na swojej ziemi, A my wolimy \u017ay\u0107 ze swoimi I sprawiedliwie dzieli\u0107 si\u0119 chlebem Pod wsp\u00f3lnym dachem - ojczystym niebem. smaczne-smaczniejsze \u00bb \u0142adne-\u0142adniejsze 167 i","168","(SBN 83-02-08741-6 8302II087417\\\""]


Like this book? You can publish your book online for free in a few minutes!
Create your own flipbook